• Home
  • Niusy
  • Ford Bronco 2021 – Strzał w dziesiątkę? Europa obejdzie się smakiem

Ford Bronco 2021 – Strzał w dziesiątkę? Europa obejdzie się smakiem

Nie wiem jak wy, ale ja jaram się tym samochodem strasznie! I to było by na tyle, a dlaczego? Tych samochodów u nas nie będzie - CO2 i mała popularność na starym kontynencie. Szczerze, bardzo tego żałuję, bo patrząc na poniższe informacje i zdjęcia uważam auto za strzał w dziesiątkę. Nie jestem fanem offroadu, ale w tym i kilku innych przypadkach mogę zostać na dłuższą chwilę. Od czasu do czasu lubię wybrać się odpowiednio przystosowanym samochodem w tereny niedostępne dla miejskich suvów. Fanem nie jestem i nie trzymam terenówki w garażu, ale wiem ile przyjemności sprawia zjazd z utwardzonej nawierzchni. I jeśli tylko mam okazję, chętnie z niej korzystam.

Bronka w Europie nie będzie, wielka szkoda! Już teraz wiadomo, że w USA cieszy się ogromnym zainteresowaniem przedsprzedażowym.  Strona z zamówieniami zawieszała się od ilości osób wpłacających 100 dolarowy zadatek. Wszystko po to, aby otrzymać samochód w wersji First Edition. Ilość egzemplarzy ograniczona była do 3500 sztuk, które w moment zostały zarezerwowane.

Zaczynajmy!

Ford Bronco to oczywiście samochód terenowy, zasłynął dawno temu w pościgu za OJ Simpsonem w USA. W sieci bez problemu znajdziecie filmy z kamer helikopterów pokazujące białego Bronco uciekającego kalifornijskimi ulicami. Sam pościg odbywał się w trakcie finałów NBA w 1994 roku, a oglądalność tej akcji na żywo sięgała 95 milionów osób.

Co warto wiedzieć o nowym Bronco?

Dostępne będą dwa warianty silnikowe, znane już 4-cylindrowe 2.3 litra o mocy 274 KM i 420 Nm oraz 2.7 litra V6 z mocą 314 KM i 543 Nm. Dwie skrzynie biegów - manual 7 i automat 10 biegowy, do tego również dwie opcje napędu 4x4. Jakby tego było mało nadwozie także posiada dwa warianty, 2 i 4 drzwiowe. Prześwit Bronka to prawie 30 cm (294mm), a brodzenie w wodzie imponuje wynikiem 851 mm. Będzie możliwość wyposażenia samochodu w 35 calowe opony. Wszystko na tradycyjnej ramie. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest możliwość szybkiego i łatwego demontażu drzwi. W wersji 4 drzwiowej znajdzie na nie miejsce w bagażniku i przygotowanych do tego celu pokrowcach. Możliwości konfiguracji i udogodnień na tym się nie kończą. Dochodzi wybór pomiędzy hard i soft topem. Pisząc to wszystko zaczynam sobie zdawać sprawę, dlaczego ten samochód odniesie wielki sukces, a to tylko część konfiguracji - producent zapewnie, że będzie tego dużo więcej.

Po przejściu do wnętrza widać stylistyczne nawiązania do oryginalnego Bronco w postaci zegarów i deski rozdzielczej. Wnętrze samochodu ma być pogodo odporne, co oznacza, że nawet deszcz nie będzie mu straszny. Tapicerka oraz wszelkiego rodzaju przyciski są wodoodporne, a w podłodze znajdują się specjalnie wydrążone tunele do odprowadzania wody. Jednym z bardzo ciekawych gadżetów, który zauważyłem na zdjęciach deski rozdzielczej są ruchome szyny do montażu różnego rodzaju gadżetów czy nawet kamer video. Wow! Bronco otrzyma też system SYNC czwartej generacji, a jego przekątna sięgać będzie 12 cali. Trzeba wspomnieć jeszcze o 7 trybach jazdy, których skrócona nazwa to G.O.A.T. Większości z was termin może skojarzyć się z określeniem typowo sportowym, koszykarskim lub bokserskim Greatest Of All Time, a innym z kozą J W tym przypadku skrót oznacza Goes Over Any Terrain.

Możliwości konfiguracji i wyposażenia będzie multum. Jeśli miałbym wypisywać wszystkie ciekawe rzeczy, nie starczyłoby miejsca w poście J Ciekawych mogę odesłać do zagranicznych artykułów. Ceny startują od 29995 $, zawarte są w tym koszty dostarczenia pod wyznaczony adres. Bronco będzie dostępny w 7 różnych wersjach wyposażenia, które swoją drogą mają fajne nazwy. Do tego producent informuje o ponad 200 akcesoriach do personalizacji swojego wymarzonego Bronco.

Oprócz wymienionych Bronków do sprzedaży trafi baby Bronek, a tak naprawdę Bronco Sport, którego gabaryty zbliżone będą do aktualnego Forda Escape’a. Samochód będzie trochę mniejszy, a i pod maską znajdziemy bardziej europejskie rozwiązania typu 1.5l i 2.0 turbo. Pierwszy z nich z mocą 184 KM i 257 Nm, drugi 248 KM i 372 Nm. Mniejsza zabaweczka będzie także naszpikowana ciekawymi rozwiązaniami, ale o tym może kiedy indziej. Wprowadzenie na rynek Bronco oznacza poważną zagwostkę dla Jeepa i jego Wranglera. Walka o klienta będzie trwać, ja kibicuję Fordowi.

Jeszcze na koniec muszę napisać, że jest w USA taka firma PaxPower, która bardzo ucieszyła się na wieści dotyczące silników pod maską Bronka. Cieszą się, że nie będzie V8 i zakomunikowali już, że zajmą się przeszczepami pod maskę samochodu. Bazą  będzie 5 litrowe fordowskie V8 Coyote, którego standardowa moc wynosi 405 KM i 541 Nm, co w rzeczy samej nie wystarcza. Zabieg będzie drastyczny, a finalna moc to 768 KM. Samo doładowanie będzie miało większą pojemność (2.9 litra) niż standardowe V6  2.7l.

To może tyle w temacie, chociaż można jeszcze bardzo rozwinąć. Zachęcam do obejrzenia wszystkich zdjęć. Ja z tego miejsca tzn. zza ekranu komputera mogę głośno westchnąć… ach ta Europa, niby nasza i kochana, ale samochody to nam zabijają.