Honda CR-V 1.6 i-DTEC 160 KM Executive 4 WD

Myśląc o samochodzie rodzinnym bądź takim, które spisze się na dłuższych trasach, wziąłem pod uwagę Honde CR-V. Nawet jeśli wybierzemy długą trasę Warszawa – Livignio! W pierwszej chwili gdy odebrałem samochód z siedziby Honda Polska, miałem mieszane uczucia czy auto zaskoczy mnie w ogóle czymkolwiek. Z każdą kolejną setką pokonanych kilometrów CR-V zbierała kolejne plusy do oceny końcowej. Zacząłem doceniać auto i cieszyć się jazdą. Prawie zapomniałem, nie byłem w Livignio tylko w Zakopanem.

Intro

Słowo na temat dlaczego wybrałem Hondę CR-V do testów. Miałem okazję testować poprzedni model dokładnie w 2009 roku w wersji benzynowej 2.0 150KM. Wtedy, sprawiał na mnie pozytywne wrażenie za sprawą prowadzenia się, bogatego wyposażenia, czysto i przyjemnie grającego audio i dobrych materiałów jak na japońskie samochody. Dzisiejsza generacja za chwilę odejdzie do historii na rzecz kolejnej nowej CR-Vki. Tym bardziej zależało mi na teście, biorąc po uwagę możliwość otrzymania w niedalekiej przyszłości następczyni. Przetestować 3 kolejne wersje tego samego modelu, to już coś J

Wybór padł na najmocniejszą wersje wysokoprężną 1.6 i-DTEC 160 KM 4WD w wersji Executive. Patrząc na dostępne silniki w gamie, nie miałem wątpliwości, że to jedyna słuszna decyzja.

Wrażenia i prowadzenie

W sumie podczas testu pokonałem 1200 km, po takiej odległości zdecydowanie można wypowiedzieć się na temat wrażeń z jazdy. Na wstępie pisałem, że parę ładnych lat temu miałem do dyspozycji jednostkę benzynową 2.0 150 KM. Wybierając pomiędzy benzyną a dieslem, prawie zawsze obstawiam przy tej pierwszej opcji. W przypadku Hondy podjąłem inną decyzję. Powód jest oczywisty, wolnossąca jednostka o zbliżonej mocy do wersji zasilanej przez olej napędowy, wypada blado. Po pierwsze spalanie będzie nieporównywalnie większe dla silnika benzynowego, po drugie aby zwinnie się poruszać trzeba żyłować silnik na obrotach. Po trzecie, niby osiągi są zbliżone na papierze, ale na trasie robi różnicę moment obrotowy, który wynosi 350 Nm względem 192 Nm na rzecz dieselka.

Dowodem na postawioną przeze mnie tezę jest średnie spalanie, które udało mi się uzyskać na dystansie ponad 1000km w trasie. Słowo „udało” nie oznacza w żaden sposób, że jakoś specjalnie się starałem aby uzyskać wynik 7,4 L/100km. Moja średnia prędkość oscylowała w okolicach 120-140km\h na trasie. Zdarzały się momenty, że podróżowałem z prędkością 180km/h. W mojej ocenie zasługą niskiego spalania z wyjątkiem silnika, jest świetna automatyczna skrzynia biegów z 9 przełożeniami! Jeśli rozważasz zakup jeszcze CR-V z automatyczną skrzynią, koniecznie dopłać za te 9 biegów. Uwaga, 9 bieg najwcześniej udaje się załączyć przy prędkości 150km\h, silnik pracuje wtedy na 2000 obrotów na minutę. Podróżując z taką prędkością, uzyskujesz małe spalanie, a silnika praktycznie nie słychać. Ciekawy jest jeszcze jeden fakt, kilkukrotnie przy prędkości 160 i 170km\h na 9 biegu również miałem praktycznie tą samą wartość obrotów 2000-2100. Czy ktoś jest w stanie mi wyjaśnić dlaczego tak się dzieje?

Muszę jeszcze posłodzić Hondzie, z kolejnymi kilometrami doceniłem dobre wyciszenie kabiny. Do środka samochodu nie przedostawały się praktycznie żadne uciążliwe dźwięki. Nawet diesla spod maski nie było tak bardzo słychać. To samo dotyczy się zawieszenia, które bardzo komfortowo wybierało wszelkie nierówności na jezdni i nie przenosiło stuków i wibracji do wnętrza pojazdu. To pokazuje, że samochód jest stworzony do pokonywania długich dystansów.

W kwestii prowadzenia ciężko tak naprawdę jakoś to konkretnie ocenić, nie mam w zasadzie żadnych za i przeciw. Honda prowadzi się bardzo poprawnie. Chociaż jak sięgam pamięcią, mam wrażenie, że poprzednia generacja lepiej poruszała się po zakrętach, bardziej jak samochód osobowy.

Dziękuję, że ktoś zostawił w tym samochodzie standardowy hamulec ręczny. Przydaje się podczas parkowania bokiem i zabaw na śniegu. Apropo śniegu, dołączany napęd przy zaśnieżonych uliczkach i śliskich podjazdach wywiązuje się ze swoich zadań. To dobrze, bo widziałem kiedyś testy tego napędu aktualnej generacji CR-V gdy wchodziła na rynek. Wtedy on kompletnie nie działał. Widać chyba coś tam pomajstrowali przy nim i teraz jest wszystko ok.

Wnętrze i wyposażenie

Wnętrze Hondy, to dobrze zagospodarowana przestrzeń. Praktycznie każdy z podróżujących CR-V będzie miał odpowiednią ilość miejsca zarówno nad głową jak i przed nogami. Ciężko tutaj na coś narzekać. Samochód odebrałem z dość pokaźnym przebiegiem jak na testówkę, bo prawie 40.000 kilometrów. Po stosunkowo dużym pokonanym już dystansie,  nie zlokalizowałem żadnych śladów lub odgłosów zużycia auta. To dobrze wróży, w przeciwieństwie do innego ostatnio testowanego przeze mnie samochodu konkurencyjnej japońskiej marki. Fakt jest taki, że japońskie samochodu wciąż mają tej samej średniej jakość plastiki i materiały wykończenia wnętrza w przeciwieństwie do europejskich konkurentów. W CR-V też takie odnajdziemy, chociaż wizualnie nie ma się do czego przyczepić. Jedynym miękkim materiałem jest ten w środkowym pasie deski rozdzielczej tam gdzie znajduję się ekran multimedialny. Reszta to niestety twarde tworzywo.

Na tunelu środkowym znajdziemy miejsce na napoje i telefon. Jest też sensowny schowek w podłokietniku, standardowy hamulec ręczny, opcja podgrzewania foteli, gniazdo 12V i przycisk odłączający system start & stop. Elegancka i futurystyczna dźwignia skrzyni biegów z dodatkowym oddzielnym przyciskiem „P” (parking). Miejsce, w którym znajduje się lewarek jest obudowane od strony kierowcy i pasażera dodatkowym miękkim materiałem. Dzięki temu swobodnie i komfortowo można oprzeć tam swoje kolana. Powyżej skrzyni mamy bardzo czytelny i logiczny panel obsługi klimatyzacji. Ekran od multimediów na pierwszy rzut oka wygląda tanio, szczególnie jeśli chodzi o przyciski funkcyjne po jego lewej stronie. Choć tak wygląda to spisuje się dobrze i działa raczej bez zarzutów.

Model jest już trochę lat na rynku więc nie dziwi mnie fakt, że większość systemów wspomagających jazdę znajduje się pod fizycznymi przyciskami. Wszystkie opcje ukryte są po lewej stronie od kierownicy wraz z przyciskiem do ekonomicznej jazdy, z którego ani razu nie korzystałem. Po co, skoro samochód spala bardzo przyzwoite ilości paliwa.

Jeżdżąc w trybie świateł automatycznych, samochód w razie potrzeby odpala światła drogowe, natomiast gdy na horyzoncie pojawi się jakieś auto również sam przełącza się w tryb świateł mijania. Dodatkowym komfortowym udogodnieniem jest automatycznie otwierany bagażnik  za pomocą przycisku na kluczyku.

Miałem też okazję przetestować na trasie system bezpieczeństwa CMBS ograniczający skutki kolizji. Nie mam wątpliwości, że system jest skuteczny i działa poprawnie, natomiast sytuacja w której go sprawdziłem mogła zakończyć się przy innych warunkach pogodowych jakimś nieprzewidzianym zachowaniem samochodu. To oczywiście jest tylko teoria i dotyczy to każdego samochodu innej marki, który jest wyposażony w podobny system bezpieczeństwa. O co chodzi? Z włączonym systemem zbliżałem się szybko do jadącego przede mną samochodu z zamiarem „wyskoczenia” zza niego w celu wyprzedzenia. CR-V odczytała to jako mój błąd i w momencie gdy zmieniłem pas tuż przed samochodem, Honda gwałtownie wyhamowała, włączyła awaryjne światła i ściągnęła mocno pasy aby docisnąć mnie do fotela. Zadanie wykonane na piątkę, gdyby nie fakt, że za mną mógł jechać szybko samochód, a kierowca mógłby mieć mało czasu na reakcję w teoretycznie normalnym moim zachowaniu na drodze. Po drugie ciekawy jestem jak samochód by zareagował gdy podczas zmiany pasa na drodze byłaby gołoledź. Tak czy inaczej wolę mieć pełną kontrolę nad samochodem, niż zaufać tylko elektronice. Postanowiłem wyłączyć system na trasie.

Numerki, cyferki, liczby

160 KM

350 Nm

0-100 kmh – 10,4s

Spalanie trasa - 7,4 L

Średnie spalanie – 9-10 L

Cena podstawowa – 2,0 i-VTEC S 2WD 99,900 PLN

Cena wersji testowanej – 1,6 i-DTEC Executive AT 4WD 158,200 PLN

Testowany egzemplarz – 160,700 PLN

Dodatkowe wyposażenie: lakier Golden Brown Metallic 2,500 PLN

 

Podsumowanie

CR-V jest dla tych co szukają dobrego i dużego samochodu, który będzie się spisywał w codziennym użytkowaniu. Jak zajdzie potrzeba wyjazdu w długą trasę to Honda da więcej od siebie niż byś tego oczekiwał. Przestronność, wyciszenie kabiny i komfort podróżowania to najważniejsze zalety. Do tego jeśli zdecydujesz się na najmocniejszą jednostkę wysokoprężną w zestawieniu z 9-biegowym automatem, otrzymasz w zamian naprawdę niskie spalanie i wystarczającą dynamikę podczas wyprzedzania. Jak poprawią jeszcze kilka drobnych detali i jakość używanych materiałów, ciężko będzie się do czegoś przyczepić.

Strzał w kolano: brak

 

Podobało mi się:

  • Sensowny i oszczędny silnik diesla 160KM
  • Przestronność wnętrza
  • Wyciszenie kabiny
  • 9-biegowa skrzynia biegów
  • Wygodny na dalekie podróże
  • Przyjemny w prowadzeniu

Do poprawy:

  • Twarde plastiki
  • System multimedialny sprawia wizualne wrażenie taniego

Ocena końcowa 

5,1/6

Wybrani kluczowi konkurenci – ceny i silniki (ceny bazowych wersji wyposażenia)

Ford Kuga – od 99,050 do 159,650 PLN Silniki: PB 120, 150 i 182KM | Diesel 120, 150 i 180KM

Volkswagen Tiguan – od 99,280 do 176,880 PLN Silniki: PB 125, 150, 180 i 220 KM | Diesel 115, 150, 190 i 240 KM

Toyota RAV4 – od 110,900 do 181,700 PLN Silniki: PB 152 i Hybrid 197 KM | Diesel 143 KM

Kia Sportage – od 75,990 do 137,490 PLN Silniki: PB 132 i 177 KM | Diesel 115, 136, 141 i 185 KM

Hyundai Tucson – od 85,990 do 170,990 PLN Silniki: PB 132 i 177 KM | Diesel 115, 136, 141 i 185 KM

Mazda CX5 – od 89,400 do 158,900 PLN Silniki: PB 160 i 192 KM |Diesel 150 i 175 KM

Nissan Xtrail – od 99,400 do 159,000 PLN Silniki: PB 160 KM | Diesel 130 i 177 KM