2018 Lexus RC F 5.0 V8

Lexus RC F 5.0 V8 463 KM (2018) – Mutant Genetyczny

Mutant genetyczny

2 tygodnie – tyle czasu spędziłem za kierownicą japońskiej bestii, gwiazdy dzisiejszego wpisu. RC-F zawsze wzbudzał we mnie nadzwyczajną ciekawość i chęć obcowania. Z zewnątrz porządnie napakowany - z przysadzistą, krępą sylwetką w swoim zachowaniu sprawia wrażenie wirującego dresa na dyskotece, szukającego zaczepki. Jak tak na niego popatrzysz w lusterku lub na ulicy, lepiej zejdź mu z drogi. W testowej konfiguracji jest bardzo wymowny - prezentuje brutalny styl z maską, dachem i spojlerem z carbonu, kipi energią niczym pitbull na smyczy. Lexus stawia na swoim serwując w dalszym ciągu wspaniały wolnossący silnik V8! Oj, będziemy kiedyś tęsknić za takimi samochodami…

2018 Lexus RC F 5.0 V8

Jeszcze zanim wyjechałem samochodem z siedziby Toyota Motor Poland zwróciłem uwagę na resztkę ogumienia na tylnej osi. Oczywiście zgłosiłem to, żeby nie było później na mnie. Bieżnika już raczej nie było, a opona przypominała bardziej torowe slicki. Grzecznie zapytałem o możliwość wymiany opon, żebym się nie zabił zaraz na pierwszym zakręcie. W zasadzie obawiałem się tylko deszczu - na suchej nawierzchni jakoś to 463 KM mnie nie stresowały. Dobra.. przyznam się, tak naprawdę nie bałem się o swoje życie na tych oponach, a całkiem szczerze w głębi ducha byłem szczęśliwy. Pewnie pomyślicie dlaczego? To dosyć proste, dałem sobie ciche przyzwolenie na wykończenie tych opon i zwijanie asfaltu. Opony do niczego już się nie nadawały i tak trzeba było je zmienić, a ja upalając je do końca przynajmniej nie miałem wyrzutów sumienia. Zresztą czuje się pewnie za kierownicą samochodów z napędem na tylną oś z taką mocą. Dzięki tej sytuacji mogłem poćwiczyć jeszcze lepsze panowanie nad samochodem w poślizgu. Oczywiście wszystko w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach bez udziału innych samochodów na drodze.

Mieszanka wybuchowa

RC F jak wszyscy widzą jest sportowym Coupe, jednak kryje w sobie geny samochodu GT. Powiedziałbym nawet, że jest mu bliżej do GT niż do sportowego samochodu z przeznaczeniem na tor. Nie oznacza to w żadnym wypadku jakichkolwiek ograniczeń do toru, wręcz przeciwnie - tam też spełni swoją rolę! Można się pokusić o określenie muscle car – ma długą maskę, napęd na tył, do tego sporo waży. Dobra mieszanka z fantastycznym sercem pod maską. Jak ten samochód wkręca się na obroty, jak przy tym brzmi - naprawdę przypomina mutanta genetycznego. Powyżej 4 tysięcy obrotów w kabinie  robi się nagle sporo głośniej, a samochód dostaje dodatkowego kopa poprzez załączenie się zmiennych faz rozrządu, teraz to jest dopiero zabawa. Do 4 tysięcy obrotów silnik przyjemnie i delikatnie bulgocze pod maską, tak idealnie do jazdy na co dzień. Powyżej tej wartości zaczyna się wściekać i chyba zawsze razem z kierowcą! Jak ja lubię wolnossące V8.

2018 Lexus RC F 5.0 V8

Co z nim robić?

Nie oszukam Was jak powiem wszystko. Jest genialny na długie trasy, w czasie których potrafi kulturalnie się zachować – wypije nawet do 9-10 litrów. Jak trochę przydusisz i tak w 12-13 litrach się zmieścisz, a więc mega dobrze. Wszystko za sprawą pracy silnika w cyklu atkinsona. Jest cholernie wygodny dzięki fantastycznym fotelom, przytrzymają Twój tyłek na torze i nie zmęczą w dalszej podróży. Zestrojenie zawieszenia, jak powiedział mój sąsiad (jeden z lepszych kierowców młodego pokolenia) – ‘kurde sąsiad to lepiej się trzyma drogi niż moje M3, a przy tym wciąga wszystkie nierówności’. Zgadzam się w 100%! Zawieszenie w Lexach jest primo! To najlepsze połączenie sportu z komfortem. Skrzynia biegów z 8 przełożeniami pracuje wystarczająco szybko, potrafi brutalnie zredukować z między gazem (w zależności od trybu w jakim jedziesz). W trybie manualnym podczas brutalnego sprintu samoczynnie zmienia bieg z pierwszego na drugi. To jest jedyny moment gdy skrzynia ingeruje w trybie manualnym. Na kolejnych wyższych biegach podczas wejścia w maksymalne obrotu, już tego za Ciebie nie zrobi. Ogólnie uważam to za świetne i sensowne rozwiązanie bo i tak ciężko byłoby zdążyć ze zmianą na drugi bieg w odpowiednim czasie. Jedynie przy użyciu łopatek w trybie manualnym i standardowym wejściu o dwa biegi w górę  lub zbiciu o dwa, trochę potrafi się ociągać.

Lexus RC F jest idealnie przystosowany do jazdy na co dzień, ale jak wszystkie samochody z dużą pojemnością w mieście będzie się męczył, tak jak duży pies w kawalerce. On potrzebuję się wyhasać, musisz dać mu odetchnąć pełną piersią na jakimś dłuższym spacerze i spuścić ze smyczy. Dla wprawionych miasto da spalanie w okolicach 17-18 litrów,  ja tak niestety nie potrafię i zawsze było coś pomiędzy 20, a 23 litrami.

2018 Lexus RC F 5.0 V8

Jednym z fajniejszych dodatków RC F jest aktywny mechanizm różnicowy TVD - w opcji kosztuje ponad 20k pln, a w wersji testowej Carbon był seryjnie. Spora kasa za dodatek, którego przeciętny kierowca i tak nie będzie w stanie wyczuć lub wykorzystać. Cała magia kryje się w szybkiej jeździe po torze, gdzie ustawienia mechanizmu różnicowego robią sporą różnicę. Na temat 3 trybów do wyboru – Standard, Slalom i Track nie będę się wymądrzał, bo nie jest to łatwe do sprawdzenia. Przez większośc czasu korzystałem z tego ostatniego “Track”. Pomimo łysych opon, poważnej mocy silinika i wyłączonych systemów bezpieczeństwa (ESP) Lexus był niesamowicie stabilny i łatwy w prowadzeniu. Owszem, tylna oś ucieka przy pełnym ogniu, ale robi to w sposób nad którym bez problem mogę zapanować. W samochodzie jest dostępnych kilka trybów jazdy. Zaczynając od pierwszego Eco - nigdy nie używałem i nie będę. Następny tryb Normal - dla normalnych, czyli nie dla mnie. Kolejne już bardziej do mnie przemawiają – Sport i Sport +. Wszystkie te tryby różnią się od siebie reakcją na gaz, ustawieniem skrzyni biegów i zawieszenia, raczej wszyscy wiemy jak to działa. Na deser zostawiam tryb Expert, który w 80-90% wyświetlał się na desce rozdzielczej podczas mojego użytkowania. Samochód wtedy zdecydowanie bardziej oddaje sie kierowcy. Przejmujesz stery, masz zminimalizowane działanie wszystkich systemów bezpieczeństwa, jednak nigdy nie są one do końca wyłączone. Wytwarzanie dymu z opon podczas jazdy bokiem na długim łuku – no problem! Donuts - no Problem! Za kierownicą RC F’a zrobiłem około 1,5 tys kilometrów, ani przez chwilę nie chciał mnie zabić.

2018 Lexus RC F 5.0 V8

Jestem pod bardzo dużym wrażeniem zaradności tego auta w przeróżnych warunkach. RC F jest cholernie dobrym samochodem i powinien zdobyć duże uznanie w gronie purystów. Na kanale Youtube dostępny jest już mój pierwszy odcinek Vloga nagrany właśnie z tym samochodem. Po dokładnym obejrzeniu całego odcinka będziecie wiedzieć, co można zrobić RC F-em na zakrętach.

Jestem fanem wykończenia Lexusów, tutaj jakość użytych materiałów połączona ze świetnym spasowaniem tworzą zgrany duet. Nie ma mowy o trzeszczących elementach wnętrza. Do tego wszystko ma swój niepowtarzalny charakter, możesz to polubić bądź nie. Najważniejsze miejsce w tym samochodzie to rzecz jasna pozycja kierowcy. RC F punktuje pod każdym względem – zaczynając od pozycji za kierownicą, poprzez możliwości ustawień fantastycznego fotela i grubą, mięsistą kierownicę, kończąc na obsłudze komputera pokładowego, umieszczonego w fizycznie przesuwającym się zegarze. Dostęp do większości funkcji odbywa się za pomocą przycisków na kierownicy, jest intuicyjny i mocno rozbudowany. Duży, ładny obrotomierz wyskalowany jest do 9 tys obrotów/min. Mój ulubiony, niepowtarzalny, malutki zegar od prędkościomierza kończy się na wartości 340 kmh! Bailando!

Jeśli zdecydujesz się na zakup RC F’a, koniecznie na liście wyposażenia umieść aktywny mechanizm różnicowy TVD i sprzęt audio Marka Levinsona. Wiem, w tym samochodzie przy V8 audio nie jest potrzebne, ale jak zechcesz posłuchać dobrej muzyki zainwestuj w Marka.

Dane techniczne, cena – Lexus RC F 5.0 V8

Moc: 463 KM

Moment: 520 Nm

Vmax: 270 kmh (eo)

0 - 100 kmh – 4,5s | Racelogic – 4,7s

Spalanie: 18-21 miasto | trasa 8-12 L

Cena podstawy Elegance – 397.900 pln

Carbon: 468.700 pln

Testowany egzemplarz: 506.380 pln

 

Podsumowanie

Życzę wszystkim pasjonatom motoryzacji, aby mieli możliwość przejechania się tym autem, co najmniej na 20-30 kilometrowym odcinku. Wolnossący motor V8 w połączeniu z świetnym zawieszeniem, trakcją , mega wygodnymi fotelami, wnętrzem wykonanym z bardzo dobrych materiałów, a do tego z nienaganną sylwetką tworzą mieszankę wybuchową. Samochód jest odważny, różni się zdecydowanie charakterem od swoich konkurentów. Oprócz wymienionych przeze mnie zalet to właśnie ta unikalność i charakter stanowią wyjątkowo dobry produkt. Dzisiaj produkuje się zbliżone do siebie produkty, producenci korzystają z wielu wspólnych części, przez to zatraca się poszukiwana wyjątkowość. To cecha, którą znajdziesz właśnie w Lexusie nadająca indywidualizm!

 

Strzał w kolano – brak

 

Zasługuje na wyróżnienie:

- pozycja za kierownicą

- fantastyczny fotel

- wolnnossący silnik V8, rozwijanie mocy

- sensowne spalanie w trasie

- świetny dźwięk silnika

- łatwość prowadzenia w poślizgu

- idealnie zestrojone zawieszenie

- męska i mocna sylwetka zewnętrzna

 

Trzeba nad tym popracować:

- czekam cały czas na lepszy system multimedialny

- trochę spowolnione działanie skrzyni biegów w trybie manualnym

- szybko zużywające się tylne opony

Ocena końcowa: 5,6/6