• Home
  • Test Drive
  • Raptor po europejsku, czyli jaki świat niesprawiedliwy – Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM
Ford Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM Test

Raptor po europejsku, czyli jaki świat niesprawiedliwy – Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM

Raptor! Już na sam dźwięk wypowiadanego słowa budzą się skrajnie pozytywne emocje. Wszystko za sprawą pewnej firmy w USA, która zabrała się za mutację Forda F150 Raptora. Hennessey tworząc monstrum o mocy pożerającej większość sportowych i luksusowych samochodów, jest jednym ze sprawców zamieszania i szumu w około modelu. Drugim mocnym akcentem w historii Raptora jest udział w odcinku starego, dobrego Top Gear - Jeremy, Richard i James udali się do Stanów Zjednoczonych testować Hennessey Forda F150 Raptora i Chevroleta Silverado (6 odcinek 22 serii). Tak właśnie w dwóch zdaniach można podsumować światową rozpoznawalność i pożądanie związane z wersją Raptor! Proste, co nie? Dobry marketing i odpowiedni przekaz to gotowy przepis na sukces!

Raptor po europejsku, czyli jaki świat niesprawiedliwy

Amerykański rolnik udając się do salonu Forda wyjeżdza F150 Raptorem z 3,5 litrowym V6 o mocy 456 KM i 692 niutonometrach. Od 2021 roku prawdopodobnie dojdzie jednostka 5.2 supercharged V8 o mocy 700-750 KM. W Polsce, jeśli udasz się do salonu możesz wyjechać Rangerem Raptorem z 2.0 dieslem o mocy 213 KM - to są realia UE. Wiecie co, kiedyś Raptor F150 posiadał w USA słynne 6.2 litra V8. Po wielu latach zmiany związane z downsizingiem wszędzie są zauważalne, ale nie do tego stopnia, co w Europie. Może być tak, że kiedyś europejski Raptor będzie elektrykiem, albo poczwórnie uturbionym 1.2, ehhhhh……. Dobra, żarty na bok! To tyle marudzenia na przepisy, a teraz opowiem, czy Raptor z silnikiem o pojemności dużej butelki Coli jest wart w ogóle zainteresowania.

Ford Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM Test

Nie tylko silnikiem człowiek żyje

Po kilku dniach jazdy Raptorem stwierdziłem, że mógłby nazywać się mini Raptorem, ale jednak. Silnik diesla na nasze realia to dobre rozwiązanie, główne zalety jazdy takim samochodem oczywiście dotyczą dróg nieutwardzonych, a w portfelu zostanie coś po każdej wizycie na stacji benzynowej. W tym przypadku chyba nie ma znaczenia, czy pod maską masz 400 czy 700 koni mechanicznych. Mając ich ‘zaledwie’ 213 i tak nie starczy Ci odwagi, żeby pojechać szybciej niż 100 kmh w terenie. W tym żywiole Raptor jest bezkonkurencyjny, wszystko dzięki profesjonalnemu zawieszeniu FOX’a. Pewnego dnia dostałem tipa od kolegi, który powiedział, że im szybciej pokonasz przeszkodę (miał na myśli duże spowalniacze) tym mniej poczujesz. Pomyślałem sobie, że chyba mnie wkręca. Następnego dnia moja ciekawość nie dawała mi spokoju. Przypomniałem sobie, że niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest ‘osiedlowy tor przeszkód’ ze spowalniaczami na tyle wysokimi, że można na nich przytrzeć podwoziem lub urwać michę olejową. To znaczy w sam raz na test drive Raptora, który dodatkowo szczyci się największym prześwitem (28cm) w swoim segmencie. I co…? Okazało się, że kumpel miał rację! Gdybyście wtedy zobaczyli moją minę, jak za każdym razem przejeżdżałem przez przeszkody z coraz większą prędkością. Śmiałem się po uszy, a jednocześnie nie mogłem wyjść z podziwu. Kończyłem gdzieś przy 80-90 kmh przelatując (dosłownie) przez spowalniacze. To było niesamowite doświadczenie i faktycznie przy tych prędkościach w aucie panował kompletny spokój.

Przyszedł czas na poważniejszy teren

Po zdumiewająco dobrze zdanym egzaminie na ‘specjalistycznym osiedlowym torze przeszkód’, przyszła pora na konkretny teren. Kierunek 40 kilometrów na północ od Warszawy - tam czekała na mnie plaża i wydmy w środku lasu. Oczywiście, jak to ja podchodziłem do tematu jak pies do jeża, ale szybko zdałem sobie sprawę, że dla Raptora nie było tam żadnych problemów. Wszystko łykał jak młody pelikan,  opony AT świetnie spisywały się w grząskim piachu, a przy okazji równie dobrze na asfalcie przy ponad 100 kmh. Opona wystarczająca na większość ‘normalnych’ terenowych przeszkód, komfortowa i co najważniejsze równie cicha na asfalcie, co opony z przeznaczeniem do samochodów osobowych. W grząskim piachu i podjazdach pod górę Ranger zdawał nie robić sobie z tego żadnego kłopotu. Oczywiście zanim wjechałem w taki teren musiałem przestawić domyślny napęd z tylnej osi na napęd na wszystkie koła. Wspomnę, że jest w czym wybierać z dostępnych trybów jazdy. Jest ich aż 6, ale dla mnie najciekawszy, chociażby ze względu na swoją nazwę, był ‘Baja’ (od wyścigów). Zdecydowanie tym, w czym ten samochód czuje się najlepiej są prędkości uzyskiwane podczas jazdy po nieutwardzonych, wyboistych i dziurawych, polnych drogach. Dodam, że akurat nie łatwo było znaleźć taki teren – po prostu nigdy tego wcześniej nie potrzebowałem i nie znam takich miejscówek. Ale założę się, że Raptor sprostałby najbardziej wymagającym i wyboistym drogom w Polsce. Przyjemność i jednocześnie adrenalina płynąca z jazdy tym samochodem w terenie niejednokrotnie przewyższa doznania płynące z najlepszych i najszybszych samochodów sportowych. To po prostu inny świat, w którym każda hopka, zakręt i niespodziewane zachowanie samochodu w czasie pokonywania bezdroży z dużą prędkością powoduje niezapomniane emocje i przeżycia.

Ford Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM Test

Co jeszcze poza oczywistymi właściwościami terenowymi?

Głównym akcentem wnętrza samochodu są sportowe fotele, które bardzo pasują do charakteru Raptora. Ford wyposażony jest w szereg systemów bezpieczeństwa, a jeden z nich zapobiega przewróceniu się auta (RSC). Skrzynia biegów o 10 przełożeniach ma wpływ na średnie spalanie tego kolosa. Do przemieszczania się po mieście  wystarczy jakieś 12-13 litrów oleju napędowego, w trasie można się spodziewać średniej na poziomie 10 litrów. Wnętrze wykonane z materiałów, które muszą być wytrzymałe i łatwo zmywalne. Mamy zatem trochę twardych plastików i skóro-podobnych tworzyw.  Na kierownicy i fotelach można znaleźć emblematy ‘Raptor’ dodające nieco punktów do odbioru ogólnego. Komfort użytkowania poprawia system info-rozrywki SYNC 3 - posiada dotykowy ekran, jak również reaguje na polecenia głosowe. Nie mogło zabraknąć nowoczesnej aplikacji FordPass do zarządzania niektórymi funkcjami w samochodzie. Warto też wspomnieć o kulturze pracy jednostki napędowej. Jest zdumiewająco cicha, praktycznie nie słychać klekotu podczas postoju na biegu jałowym, a podczas jazdy do dobrze wyciszonej kabiny dochodzi całkiem przyzwoity dźwięk delikatnie podyktowany głośnikami. To bardzo duży plus.

Zainteresowani Raptorem muszą z konta bankowego przygotować 247045 pln, a jeśli miałby to być kolor Performance Blue widoczny na zdjęciach trzeba dodać jeszcze 2500 pln netto. Jest to jedyna możliwa konfiguracja, ale jeśli na siłę chcecie coś dołożyć z wyposażenia pozostają gadżety związane z przewożeniem ładunków na pace lub bagażniki rowerowe. Szkoda, że oferta tak wyjątkowego auta nie jest rozszerzona o dodatkowe opcje personalizacji. Chętnie widziałbym na liście wyposażenia dodatkowego gadżety terenowe, dodatkowe oświetlenie lub akcesoria tuningowe.

Teoretycznie samochód do zadań specjalnych posiada szereg udogodnień, które znaleźć można w samochodach osobowych.  Czyli oprócz tego, że jest mistrzem jazdy terenowej znajdzie też zastosowanie podczas użytkowania codziennego. Jest jedna rzecz, która zawsze mnie zastanawiała w nadwoziach pick up. Jak do cholery przewozi się w nich zakupy? Wszystko do wnętrza kabiny, czy let it fly na pace? No i mam jeszcze jedno życzenie, aby kiedyś skonfrontować Raptora z warunkami zimowymi 🙂

Ford Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM Test

Podsumowanie

Informacja ze strony producenta: „Został zaprojektowany od podstaw z myślą tylko o jednym – dominacji w każdych warunkach. Zero kompromisów, zero konkurencji.” Rozumiem już, co mieli na myśli i podpisuję się pod tym z całą odpowiedzialnością.

Ranger Raptor bez względu na motor pod maską w terenie spisze się najlepiej. Owszem, przeciętny użytkownik takiego samochodu w 95% będzie wykorzystywał go do jazdy po asfalcie, ale na pozostałe 5% będzie czekał z niecierpliwością i jestem przekonany, że te 5% będzie każdorazowo jednym z najlepszych doświadczeń motoryzacyjnych.

 

VLOG Ford Ranger Raptor 213 KM

 

Dane techniczne, cena – Ford Ranger Raptor

Silnik: 2.0 EcoBlue Bi-Turbo

Moc: 213 KM

Moment: 500 Nm

Vmax: 170 kmh

0 - 100 kmh – 10s

Spalanie:

12-13 L miasto

10-11 L trasa

Cena: 247045 pln (+2500 netto za lakier)

 

Strzał w kolano – brak

 

Zasługuje na wyróżnienie:

- Najszybszy samochód w terenie

- Niewiarygodna praca zawieszenia i sposób wybierania nierówności

- Charakter samochodu, idąca za nim ideologia

- Zaskakująco komfortowy przy użytkowaniu na co dzień

- Sportowe siedzenia

- Raptor 🙂

 

Trzeba nad tym popracować:

- Silnik mógłby być troszkę bardziej dynamiczny

- Nudne zegary

- Szkoda, że w ofercie nie ma dodatkowych opcji personalizacji i gadżetów terenowych na liście wyposażenia dodatkowego