Renault Megane GT 1.6 TCe 205 KM 280 Nm

Semi hot hatch do codziennej jazdy, dokładnie takie jest nowe Renault Megane GT. Wsiadając do Megane nie było możliwości, abym myślami nie wrócił do czasów liceum. W 2000 roku, dokładnie w dzień dziecka, odebrałem prawo jazdy (już o tym pisałem, więc może już wiecie). W tamtym czasie domowym samochodem była poliftowa Meganka Coupe (I generacja). Mama od czasu do czasu pozwalała pojechać samochodem do szkoły. Całe szczęście droga nie była krótka, musiałem przemieścić się z Ursynowa na Bemowo do sportowego liceum, które znajdowało się na terenie Legii. Po świeżo wybudowanej trasie toruńskiej, żółciutką Megankę rozpędzałem nie raz do kresu jej możliwości. Sprint do 100 w czasie 9,6s  umożliwiał silnik 1.6 16V rozwijający 110KM, wtedy to było naprawdę coś J. Sentyment został, dzisiaj wsiadam do IV już generacji tego modelu, którą łączy z moją żółtą strzałą tylko pojemność silnika 1.6 i znaczek na masce. Nowe Megane posiada turbodoładowany silnik rozwijający prawie dwukrotnie większą moc niż żółta Renówka. Z mocą 205 KM hot hatchem bym go nie nazwał, ale semi hot hatch jest w sam raz!

Intro

Na początku każdego testu zawsze chciałbym odpowiedzieć Wam i sobie na jedno pytanie, dlaczego wybrałem ten samochód do testów. Uważam, że na rynku brakuje czegoś ciekawego, pomiędzy autem dla Kowalskiego, a szatańskimi hot hatchami. Doskonałą alternatywą może być samochód dysponujący mocą w okolicach 200KM. Powinien mieć trochę sportowego charakteru, jednocześnie nie będąc uciążliwym w codziennym użytkowaniu. Praktyczność, pojemny kufer i 5-drzwi. Megane GT jest takim rozwiązaniem i brakującym ogniwem. Przecież 7,1 do setki to właściwa wartość. Megane w tej wersji zaskakuje przede wszystkim wyposażeniem i nowoczesnością. Marka idzie w dobrym kierunku, według mnie postawili zdecydowany krok do przodu i wyszli przed szeregi swojej konkurencji.

Wrażenia i prowadzenie

3 tygodnie przed odbiorem GT, zakończyłem udane testy Talismanem. Wsiadając do Meganki, czułem się już bardzo oswojony. Nie był bym sobą, jak na początku nie wspomniałbym o tak istotnej rzeczy dla kierowcy, jaką jest fotel, a ten jest rewelacyjny. W zasadzie taki powinien być w każdym sportowym samochodzie, solidny, bardzo dobrze trzymający w zakrętach, do tego wygodny. To podstawa do dalszego zaprzyjaźniania się z każdym autem. Mało tego, jest to istotny element do odbioru auta w ocenie końcowej, w końcu na nim przejeżdżamy tysiące kilometrów. O systemie 4 control pisałem już podczas testu Talismana. Renault walczy tą bronią o większe grono odbiorców. Ośki z tym systemem prowadzą się nad wyraz dobrze. Granice przyczepności podnoszą się zauważalnie. Szybkie zakręty w Megane GT, no problem. Wrażenia z jazdy samochodem o pojemności 1.6 niektórych na samą myśl o małym litrażu przyprawią o palpitacje serca, z drugiej strony, kto nie jechał, ten nie wie. Katalogowo sprint powinien zajmować 7,1s, w teście udało mi się zejść do 7,0s. Pozycja za kierownicą, powiedziałbym, że zdecydowanie lepsza niż w nie jednym prawdziwym hot hatchu. Skrzynia EDC, na którą psioczą dziennikarze, w mojej ocenie dobrze się spisuję w tym samochodzie. Chociaż fakt jest taki, że 2-3 razy zdarzyło się z nią coś dziwnego, zmiana biegu z 1 na 2 przy pełnym gazie była mocno szarpana. Tak, jakby skrzynia albo jej oprogramowanie w ogóle nie nadążało za tym, co się dzieje pod maską.

Wnętrze i wyposażenie

Środek w nowych Renówkach to kolejna kolejny atut. Co prawda dwa ostatnie modele posiadałem z możliwie najlepszym wyposażeniem i to w jego temacie mogę się wypowiedzieć. Głównym centrum zarządzania jest system R-Link 2 za pomocą, którego ustawiamy wszelkie możliwe funkcje w samochodzie. Działa bez zarzutu i jest logiczny. Korzystając z R-Link 2 mamy praktycznie dostęp do wszystkich funkcji samochodu - audio, klimatyzacja, oświetlenie ambiente, sterowanie funkcjami bezpieczeństwa, head-up display i tak można jeszcze długo. Wszystko jest na swoim miejscu z wyjątkiem siły nawiewu, która powinna mimo wszystko być bardziej dostępna, a nie tylko poprzez klikanie w ekran. System Multi-sense służy do zarządzania parametrami jezdnymi takimi jak zmiana reakcji na gaz, ustawienia skrzyni biegów, 4 control, układ kierowniczy i felerny, sztuczny dźwięk silnika. Możemy dostać się do niego na dwa sposoby, jednym jest odszukanie w R-Link2, drugi to skrót czyli przycisk na tunelu środkowym prowadzący bezpośrednio do wymienionych przeze mnie ustawień.

Poza tym, materiały i spasowanie jest bez zarzutów, dodatkowe oświetlenie ambiente dodaje szyku i elegancji wewnątrz samochodu. Można się poczuć komfortowo, jak w samochodzie z wyższej półki cenowej. W ręce oddana została  mała, gruba i mięsista kierownica. Łopatki do zmiany biegów są zainstalowane na kolumnie kierownicy a nie na niej samej, jak to często bywa w innych przypadkach. Właśnie tak to powinno wyglądać w sportowych samochodach. Jedna rzecz mnie tylko denerwuje, zresztą jak zawsze… gdzie jest ten cholerny, zwykły hamulec ręczny. W standardowych wersjach mamy zwykły ręczny, a w sportowej wersji jest ten durny przycisk, za który możesz dopłacić 1,5 koła, tylko po co? Lepiej tego nie wybierać.

 

Numerki, cyferki, liczby

205 KM

280 Nm

0-100 km/h – 7,0s

Średnie spalanie podczas testu: 10 - 11L

Spalanie trasa 7 - 8L

Cena: 102,100 PLN Podstawowa wersja GT

Testowany: Możliwie najbogatsza wersja 122,950 PLN

 

Podsumowanie

Śmiało i otwarcie donoszę, że Megane GT jest wyjątkowo interesującą propozycją ze strony Renault, której w razie potrzeby chętnie będę bronił argumentami. To duży krok naprzód, samochód posiada multum sensownego wyposażenia, jest praktyczny, szybki i łatwy w obsłudze. Konkurencja nie wygląda, aż tak dobrze, zarówno pod względem stylistycznym, jak i wspomnianego przeze mnie wyposażenia. Jestem już 3 miesiące po teście, a dalej bardzo dobrze wspominam GT. Mam nadzieję, że wszystkie nowe modele nie zaskoczą przyszłych właścicieli w warsztatach. Jeśli i tę kwestie Renault poprawiło, to mamy naprawdę bardzo dobry samochód!

 

Performance box – pomiary

0-100 km/h – 7,0s

60-100km/h – 3,6

80-120km/h – 4,2

0-400m – 15,1s

0-200km/h – 30,9s

 

Strzał w kolano - brak

 

Podobało mi się

- elastyczność silnika

- system 4 skrętnych kół

- fotele kubełkowe

- bogato wyposażona wersja, z bardzo dobrze działającym systemem multimedialnym i logicznym interfejsem

- przyjemność z jazdy

 

Do poprawy

- oddajcie ręczny hamulec

- od czasu do czasu szarpnięcia skrzyni biegów, przy bucie w podłodze

- sztuczny dźwięk silnika emitowany z głośników

 

Ocena końcowa: 5,3/6

 

Wybrani kluczowi konkurenci – ceny i silniki

 

Peugeot 308 GT 1,6 e-THP 205KM 285 NM – Od 99,900 PLN (M6) niedostępny w ogóle ze skrzynia automatyczną

Seat Leon FR Techno+ 1,8 TSI 180 KM 250 NM – Od 95,900 PLN (M6), DSG (A7) Od 104,100 PLN

VW Golf GTI 2,0 TSI 220 KM 350 NM – Od 112,990 PLN (M6), DSG (A6) 121,290 PLN

Opel Astra 1,6 Turbo 200 KM 300 NM – Od 77,400 PLN (M6)

KIA cee’d GT 1,6 T-GDI 204 KM 265 NM – 94,990 PLN (M6)

Volvo V40 T4 2,0 190 KM 300 NM – Od 114,500 PLN (A6)

Ford Focus ST-Line 1,5 EcoBoost 182 KM 240 NM – Od 89,140 PLN (M6) (Trend Sport już od 83,940 PLN)